12 listopada 2019

Beata i Michał- spacer po hałdzie

Spacer po hałdzie i robienie przy tym zdjęć to jedna z bardziej oryginalnych czynności jaką można sobie wyobrazić, przynajmniej w moim fachu, gdzie ładne miejsce na plan sesji jest określane przez jego obfitość kolorów. Tym razem tak nie było! Od dawna marzyłam o zrobieniu pleneru na jednej z okolicznych „czarnych gór” jednak trudno kogoś namówić na taką wyprawę, tak więc kiedy Beata z Michałem zaproponowali taką tematykę to omal nie podskoczyłam z radości. To taka nasza śląska Islandia, szkoda więc nie wykorzystać jej uroku. Zdjęcia oczywiście robiły się same, bo kiedy przed Twoim obiektywem stają tak bardzo wyluzowani ludzie, a Ty nic nie musisz im podpowiadać, to Twoim zadaniem jest tylko nacisnąć spust migawki w odpowiednim momencie.

Beata i Michał pełni radości i emocji na tej śląskiej Isnalndii