4 stycznia 2019

Marzena i Bartek czyli w trampkach i martensach do ślubu

Marzena i Bartek to jedna z najbardziej oryginalnych Par jakie spotkałam w tym roku, jak nie w ogóle. Są dowodem na to, że można zorganizować ślub tak, żeby nie musieć czekać na ten dzień dwa lata jak nie więcej. Dla chcącego nic trudnego!

Znam Marzenkę już dość długo, także wiedziałam, że będzie wyjątkowo.  Pokazali, że nie trzeba się trzymać ślubnych standardów oraz że martensy, bordo i garnitur w kratę sprawdzą się tego dnia idealnie! Co więcej, uwielbiam rude Panny Młode! Kiedy mamy możliwość pójścia do lasu i zrobienia kilku zdjęć, kiedy słońce przebija się przez liście jestem niezwykle szczęśliwa, a kiedy Panna Młoda ma rude włosy, które tak cudownie komponują się z otaczającą nas zielenią, to już lepiej być nie może. A do tego ten garnitur w kratę… Baja!

Wspaniała zabawa w niewzykłych wnętrzach Leśnej Perły. Tego dnia wszystko ze sobą współgrało, oby więcej takich ślubów!